Gdzie epidemia hamuje? Które kraje radzą sobie najlepiej?

Gdzie epidemia hamuje? Które kraje radzą sobie najlepiej? Gdzie epidemia hamuje? Które kraje radzą sobie najlepiej?

Od kilku tygodni cały świat żyje wirusem. Pandemia, która w styczniu obejmowała tylko Chiny rozlała się po całym świecie. Główne czynniki, które na to wpłynęły to szeroka dostępność do środków komunikacji, a przede wszystkim samolotów czy pociągów. Przemieszczanie się po całym świecie w ciagu zaledwie kilku tygodni doprowadziło do globalnej pandemii, która do dziś mocno daje nam się we znaki. 

Analizujac sytuację Polski, możemy wywnioskować, że jesteśmy obecnie na etapie dosyć stabilnym, przez ostatnie dni liczba chorych wynosi każdego dnia około 300 osób. W ostatni czwartek został wprowadzony nakaz noszenia maseczek, jak wiadomo może się to mocno przyczynić do wyhamowania epidemii. Z danych wynika, iż inkubacja wirusa wynosi około 7-14 dni, także taki czas musimy odczekać, aby zobaczyć jakie rezultaty przynosi nakaz noszenia maseczek. Patrząc jednak na naszych południowych sąsiadów - Czechów - po wprowadzeniu obowiązku zakrywania twarzy liczba zakażonych wyraźnie wyhamowała - w dniu wczorajszym było to tylko 99 osób, zaś krzywa aktywnych zachorowań osiągnęła już swój szczyt i kieruje się w kierunku południowym, co oznacza stopniowe wyhamowanie epidemii. Jednak ciężko na ten momenty wyciągać pochopne wnioski. 

A jak sobie radzą z epidemią inne kraje Europy? 

Nasze oczy kierują się w kierunku południowej Europy - do Włochów i  do Europy południowo-zachodniej - Hiszpanów.

We Włoszech liczba zgonów w ostatnim czsasie oscyluje w okolicu 400 dziennie, jednak są to osoby, które zachorowały około 20 dni temu. Liczba zachorowań dziennych spada - dziś było to tylko 2646 osoby. Poższy wykres przedstawia liczbę aktualnych i aktywnych przypadków we Włoszech -  jak widzimy liczby każdego dnia spadają.  O wyhamowaniu epidemii we Włoszech pisaliśmy w artykule Dobre wieści płyną z Włoszech. Liczba zakażeń spadła


fot. wordmeteres.

Niestety w Hiszpanii liczba ta stale się waha - raz jest lepiej, raz jest gorzej. Jednego dnia przybywa aktywnych chorych, jednego dnia spada. Wydawało się kilka dni temu, że podobnie jak we Włoszech został osiągniety szczyt - jednak liczba aktywnych przypadków zaczęła znów rosnąć. Każdego dnia średnio przybywa około 4 000 zakażonych, zaś dziś umarło ponad 400 osób. Poniżej  liczba aktywnych przypadków

fot. wordmeteres.

Lepsze dane płyną z Niemiec

Masowe testowanie w Niemczech daje zaskakująco dobre efekty. Liczba aktywnych przypadków u naszych sąsiadów z dnia na dzień zmniejsza się bardzo drastycznie. Niemcy obrali drogę masowego testowania, wykonują ponad 200 000 testów tygodniowo. Pozwala to szybko wyłapać ogniska choroby i zdusić je w zarodku, zanim wirus się rozprzestrzeni. Poniżej wykres spadku liczby aktywnych przypadków zachorowań w Niemczech: 


fot. wordmeteres.

 

Komentarze