Brak ruchu a depresja - Czy brak ruchu może doprowadzić do depresji? Związki aktywności fizycznej z prawdopodobieństwem wystąpienia zaburzeń psychicznych są wyraźne. Jest to jednak złożony temat, bo brak ruchu i depresja niekoniecznie idą w parze. Badania udowodniły, że aktywność fizyczna dostarcza organizmowi dawkę hormonów szczęścia. Daje też poczucie sprawczości, dotlenia mózg i może relaksować.
Regularny ruch na świeżym powietrzu może zmniejszać ryzyko pojawiania się depresji. Zaburzenia nastroju to często domena osób, które spędzają dużo czasu przed telewizorem czy komputerem i mało się ruszają. Ruch niesie też szereg innych korzyści dla zdrowia. Jest formą radzenia sobie z emocjami i stresem, która w przeciwieństwie do używek działa pozytywnie zarówno krótko- jak i długofalowo. Dlatego osobom, które są w trudnej psychicznie sytuacji, zaleca się takie formy radzenia sobie ze stresem czy smutkiem jak:
- taniec,
- pływanie,
- joga,
- boks,
- spacery.
Brak ruchu i depresja nie zawsze idą w parze
Na koniec warto jednak podkreślić, że brak ruchu i depresja nie zawsze mają związek. W mediach panuje często mylne wyobrażenie o depresji. Choroba jest bagatelizowana. Niedawno głośno było o gazetowym poradniku, w którym chorym na depresję radzono spacery, seks czy kieliszek wina. Tymczasem, choć udowodniono, że ruch pozytywnie wpływa na nastrój, depresja może dotknąć każdego, niezależnie od stopnia sportowej aktywności. Dlatego, choć niektórym bieganie czy taniec przynoszą ulgę, to nie można ich traktować jako leku na całe zło. Wielu chorych na depresję latami stosuje leki i psychoterapię, by wyjść z choroby. Często próbowali oni już wszystkiego, co mogłoby poprawić ich stan. W tym przypadku radzenie im, by wyszli na spacer lub więcej się ruszali, może być uznane za nietaktowne, a przede wszystkim całkowicie nieskuteczne.
